środa, 10 kwietnia 2013

Operacje plastyczne w Korei.

Ostatnio bardzo głośno jest o operacjach plastycznych w Korei. Coraz częściej w internecie napotykam sie na przeróżne artykuły, albo wpisy na blogach. Ostatnio widziałam program w telewizji na TTV, tj. seria programów zatytułowana "Obsesje", o operacjach plastycznych w Korei. Już nawet połowa populacji decyduje sie na taki zabieg.

Link do jednego z artykułów(zdjęcia)

Ale dlaczego? No tak, medycyna rozwinęła się na na taki poziom, ze wykonanie większości operacji nie jest żadnym problemem. Pacjenci nie boją się powikłań. Wystarczy włożyć w to trochę pieniędzy i można całkowicie odmienić sobie życie.
Powodem do takich operacji jest też fakt, ze ciężko jest Koreańczykom znaleźć pracę. W dzisiejszych czasach juz nawet zdolności nie sa tak ważne jak wygląd. Pacjenci, którzy przeszli operację chwalą się lepszym życiem zawodowym jak i towarzyskim. Powstał równiez program w Korei, gdzie zgłasza się pewna ilośc osób i jest przeprowadzany casting na antenie. Jurorzy to lekarze, którzy wybierają powiedzmy ok. 50 osób i zwycięzcy maja zafundowaną operacje. Oczywiście liczy sie dobra argumentacja problemu a nie jakieś "bo ja chcę" :) Program jest na tyle popularny, ze wyszło juz kilka serii.

Kolejna seria zdjęć

Ja... trochę się boję. Jak tak dalej pójdzie to naturalność juz w ogóle zniknie ze słownika. Przykro by było patrzec na swiat i ludzi, gdzie połowa z nich wygląda zupełnie nienaturalnie, czasami na prawdę plastikowo. Mam tylko nadzieję, że swiat nie popadnie w totalna obsesje i bedzie potrafił zachować należyty umiar w tych operacjach, bo przecież nie ma nic piękniejszego jak naturalność.

niedziela, 7 kwietnia 2013

Chindogu

Dzisiaj o czymś dziwacznym, ale za to przydatnym. Chindogu. Japońskie wynalazki. Dla jednych mogą urozmaicić życie, dla drugich mogą być bezużytecznymi śmieciami. Jeśli chodzi o mnie, połowa ze znalezionych wynalazków mogła by być uznana jako użyteczna.
Aby coś mogło być zaliczone jako chindogu nie może być opatentowane, sprzedawane i musi mieć charakter codzienny. Szkoda, że niektórych rzeczy nie można łatwo kupić, bo na prawdę by sie przydały.
Przedstawię kilka śmiesznych, ale moim zdaniem użytecznych wynalazków:
Masło w sztyfcie. Oj to by sie przydało. W koncu pieknie posmarowana kromka :P
Jak widać. Nie marnujemy czasu i chroniąc sie przed deszczem zbieramy deszczówkę. A potem podlejemy nasze kwiatki w domu. Jak oszczędnie i ekologicznie!
I w koncu nie będziemy sie męczyć z zakupami!
Na pewno wygodniejsze niż zakładanie przeciwdeszczowej peleryny ;)
No dobrze, moze nie jest pierwszej przydatności, ale dla singli na pewno wygodna opcja ;)
Cos na zmylenie z tropu ;)

Pomysły ciekawe i zabawne. No i oczywiście - dziwaczne jak to z Japonia bywa.
Więcej bardziej dziwacznych pomysłów można bardzo łatwo znaleźć w internecie :)