sobota, 10 listopada 2012

Tatuaże

Hej!
Dzisiaj będzie o tatuażach :)

Na początek ciekawostka o tatuażach w Japonii. Otóż w tym kraju nie wolno mieć tatuaży, albo raczej jak już masz ten tatuaż to najlepiej go zakryć i nie pokazywać w miejscu publicznym. Nie może on być widoczny kiedy jesteś w pracy, a aby wejść do gorących źródeł z tatuażem to już nie ma mowy. Dlaczego? Ponieważ tatuaże ma tylko japońska mafia yakuza. Jeśli masz tatuaż i jesteś w Japonii będziesz postrzegany jako członek mafii :)

Od zawsze chciałam mieć tatuaż. Decyzje swoja zmieniałam oczywiście 1000 razy i było 1000 pomysłów  ale zawsze wracałam do jednej idei - kanji na łopatce :) myślę  ze taki tatuaż nie znudzi mi się. Kanji zawsze dobrze wygląda na plecach. Uważam, że plecy mam dosyć ładne i taki tatuaż może podkreśli je troszkę :)



Wybrałam takie znaczenie - joonetsu, czyli pasja (muszę jeszcze poszukać tej tradycyjnej czcionki, ta po prawej, ale jeszcze muszę się zastanowić) [wyświetlcie obrazek w nowym oknie, nie potrafię naprawić ciemnego tła] 
Ważne jest dla mnie, aby tatuaż miał jakieś znaczenie dla kogoś kto go nosi. Pasja w moim przypadku łączy różne tematy z mojego życia. Motywuje mnie do pracy i daje nadzieję, że jak żyje się z pasją to życie nabiera większego znaczenia, jest takie "głębokie", nie jest "puste" ma ciągle ma się coś co się robi, co się kocha.
Teraz moim największym problem jest to, na której łopatce go zrobić - lewej czy prawej :) Masz czas do świat, aby się zastanowić, a może wy mi też coś doradzicie?

Czy podoba wam się mój pomysł na tatuaż? A może wy macie jakieś tatuaże? Pochwalcie się :)






1 komentarz:

  1. Tak samo jest u nas w dziale mundurowym i bankierskim - tatuaże są, jednak nie powinny rzucać się w oczy. Co uważam za dość ograniczający wolność 'nakaz', w końcu możesz robić z sobą co chcesz. Dlaczego np. nie zakazać wisiorków z motywami religijnymi, skoro mniemamy się za kraj przyjazny dla innych wyznań?

    O ile widuje tatuaże na łopatce, to zwykle po prawej stronie są. Może uprzedzenie do lewicy? ;)

    A ja mam i nie mam. Pernamentnego nie mogę mieć, bo barwnik powoduje u mnie wielkiego rodzaju 'ała'. Dlatego musiałam zostać i trwać przy wersji z henną, męczące, gdyż wytrzymuje tylko miesiąc, ale za to nic nie ropieje, nie swędzi i zero kucia igłą. A motyw mam na stopie i goleniu, żeby w pracy widać nie było ;)

    OdpowiedzUsuń